piątek, 17 lipca 2015

James Bryan Smith "Dobry i piękny Bóg"

Dziś chcę przedstawić jedną z książek, która przyczyniła się do mojego powtórnego nawrócenia. Około 3 lat temu w moim życiu duchowym pojawiło się wiele wątpliwości, które pociągnęły za sobą zaniedbanie modlitwy oraz bunt. Poza tym odkryłem mój skrzywiony obraz Boga i lęk przed Nim. Doznałem "amnezji" na temat wielkich rzeczy, które Pan uczynił w moim życiu.
Gdy zorientowałem się, że nie jest zbyt dobrze, zacząłem szukać pomocy. Jak zwykle, przeglądałem także książki, które pomogłyby mi zrozumieć jak sobie z tym poradzić. Spośród dziesiątek pozycji, które wtedy przeczytałem na szczególną uwagę zasługuje „Dobry i piękny Bóg. Pokochać Boga jakiego znal Jezus”
Książka ma bardzo ciekawą strukturę oprócz podstawowego wątku jakim jest ukazywanie konkretnych cech Boga zawiera także fragmenty, które autor nazwał Trening Duszy. Są to ćwiczenia, które J.B. Smith proponuje w celu zbliżenia się do Boga. Autor w świetny sposób przeciwstawia narracje świata dotyczące Boga, miłości, życia z konkretnymi słowami Jezusa i jego czynami. Na końcu książki mamy także osobna część formacji którą można wykorzystać w grupkach dzielenia.

Książka fascynuje swoja prostotą i świetnie nazwanymi problemami jakie mamy w relacji z Bogiem Autor rozprawia się z fałszywą teologią jakoby Bóg był okrutny, zagniewany i potrzebował ofiary i przebłagania aby zmienić nastawienie względem nas. Pokazuje, że Bóg jest naprawdę dobry i powinniśmy w to uwierzyć. Czytając książkę odkrywamy kolejny zabieg pisarza .Tłumacząc jakiś pogląd podaje pytania, które czytelnik powinien sobie postawić np. Jak bardzo ufasz Bogu? Czy spotkały cię w życiu wydarzenia, które sprawiły, że Bóg przestał ci się wydawać godzien zaufania? To bardzo potrzebne narzędzie dla naszego rozwoju
Smith pokazuje, ze Bóg jest szczodry i hojnie nas obdarowuje z MIŁOŚCI. Odrzuca narracje ze trzeba zasługiwać na jego miłość i błogosławieństwo w jakiś niewyobrażalnie ciężki sposób. Najlepiej oddaje to w słowach: Wielu ludzi żyje w przekonaniu, że miłość Boża jest warunkowa. Zakładają, że stosunek Boga do nas zależy od naszych czynów, że Boża miłość ulega ciągłym wahaniom. To tak, jakby Bóg siedział na obrotowym krześle: patrzy na nas i się uśmiecha, gdy widzi, że nasze myśli, ręce oraz serca są czyste, lecz gdy tylko zgrzeszymy odwraca się do nas plecami. Długo zmagałem się właśnie z takim patrzeniem na Bożą sprawiedliwość i miłość. W obawie przed Bogiem  często zastanawiamy się czego Najwyższy od nas wymaga i czy czasami nie chce nas przymusić do jakiegoś zadania. Autor pokazuje, ze jedynym pragnieniem Boga jest to byśmy Go kochali, a dopiero z tej miłości, a nie z obowiązku wypływa ze chcemy coś czynić. Podkreśla fakt, że Boża miłość jest NAPRAWDĘ BEZWARUNKOWA
Najlepszym treningiem duszy okazał się dla mnie Hymn o miłości. Autor proponuje podstawić zamiast słowa „miłość” słowo „Bóg”. Argumentuje to faktem, że Pismo Święte mówi, że Bóg jest miłością, a wiec pomysł jest jak najbardziej uzasadniony. I tak czytając: Bóg cierpliwy jest, Bóg łaskawy jest, dotarłem do wersu Bóg nie szuka swego. Wiem że po tym fragmencie nastąpiła dla mnie osobiście jakaś zmiana i przełom w myśleniu.
Dezeli do tej pory wydaje się zbyt cukierkowo to Autor zwraca uwagę, żeby nie traktować tego jako zbyt cukierkową narrację. To, że Bóg kocha nas bez względu na wszystko nie oznacza przysłowiowego „róbta co chceta”. Zaznacza, ze Pan Bóg cały czas w swej ogromnej miłości jest przeciwnikiem grzechu. Zauważa jednak ze jego nienawiść do grzechu (nie mylić pod żadnym pozorem grzechu z człowiekiem - grzesznikiem) wynika z miłości do ludzi. Cena za to była śmierć Jezusa na krzyżu, która była najwyższa możliwa cena jaka Bóg mógł zapłacić.
Uważam, że jest to jedna z najważniejszych książek, które przeczytałem w swoim życiu. Jeżeli zmagasz się ze złym obrazem Boga, szukasz bliższej więzi to ta książka jest dla Ciebie.

Można ją zamówić TUTAJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz