
Gdy zorientowałem się, że nie jest zbyt
dobrze, zacząłem szukać pomocy. Jak zwykle, przeglądałem także
książki, które pomogłyby mi zrozumieć jak sobie z tym poradzić.
Spośród dziesiątek pozycji, które wtedy przeczytałem na
szczególną uwagę zasługuje „Dobry i piękny Bóg. Pokochać
Boga jakiego znal Jezus”
Książka ma bardzo ciekawą strukturę oprócz
podstawowego wątku jakim jest ukazywanie konkretnych cech Boga
zawiera także fragmenty, które autor nazwał Trening Duszy. Są to
ćwiczenia, które J.B. Smith proponuje w celu zbliżenia się do
Boga. Autor w świetny sposób przeciwstawia narracje świata
dotyczące Boga, miłości, życia z konkretnymi słowami Jezusa i
jego czynami. Na końcu książki mamy także osobna część
formacji którą można wykorzystać w grupkach dzielenia.
Książka fascynuje swoja prostotą i świetnie
nazwanymi problemami jakie mamy w relacji z Bogiem Autor rozprawia
się z fałszywą teologią jakoby Bóg był okrutny, zagniewany i
potrzebował ofiary i przebłagania aby zmienić nastawienie względem
nas. Pokazuje, że Bóg jest naprawdę dobry i powinniśmy w to
uwierzyć. Czytając książkę odkrywamy kolejny zabieg pisarza
.Tłumacząc jakiś pogląd podaje pytania, które czytelnik powinien
sobie postawić np. Jak bardzo ufasz Bogu? Czy spotkały cię w
życiu wydarzenia, które sprawiły, że Bóg przestał ci się
wydawać godzien zaufania? To
bardzo potrzebne narzędzie dla naszego rozwoju
Smith pokazuje, ze Bóg jest szczodry i hojnie
nas obdarowuje z MIŁOŚCI. Odrzuca narracje ze trzeba zasługiwać
na jego miłość i błogosławieństwo w jakiś niewyobrażalnie
ciężki sposób. Najlepiej oddaje to w słowach: Wielu ludzi żyje
w przekonaniu, że miłość Boża jest warunkowa. Zakładają, że
stosunek Boga do nas zależy od naszych czynów, że Boża miłość
ulega ciągłym wahaniom. To tak, jakby Bóg siedział na obrotowym
krześle: patrzy na nas i się uśmiecha, gdy widzi, że nasze myśli,
ręce oraz serca są czyste, lecz gdy tylko zgrzeszymy odwraca się
do nas plecami. Długo zmagałem
się właśnie z takim patrzeniem na Bożą sprawiedliwość i
miłość. W obawie przed Bogiem często zastanawiamy
się czego Najwyższy od nas wymaga i czy czasami nie chce nas
przymusić do jakiegoś zadania. Autor pokazuje, ze jedynym
pragnieniem Boga jest to byśmy Go kochali, a dopiero z tej miłości,
a nie z obowiązku wypływa ze chcemy coś czynić. Podkreśla fakt,
że Boża miłość jest NAPRAWDĘ BEZWARUNKOWA
Najlepszym treningiem duszy okazał się dla
mnie Hymn o miłości. Autor proponuje podstawić zamiast słowa
„miłość” słowo „Bóg”. Argumentuje to faktem, że Pismo
Święte mówi, że Bóg jest miłością, a wiec pomysł jest jak
najbardziej uzasadniony. I tak czytając: Bóg cierpliwy jest, Bóg
łaskawy jest, dotarłem do wersu Bóg nie szuka swego. Wiem że
po tym fragmencie nastąpiła dla mnie osobiście jakaś zmiana i
przełom w myśleniu.
Dezeli do tej pory wydaje się zbyt cukierkowo
to Autor zwraca uwagę, żeby nie traktować tego jako zbyt
cukierkową narrację. To, że Bóg kocha nas bez względu na
wszystko nie oznacza przysłowiowego „róbta co chceta”.
Zaznacza, ze Pan Bóg cały czas w swej ogromnej miłości jest
przeciwnikiem grzechu. Zauważa jednak ze jego nienawiść do grzechu
(nie mylić pod żadnym pozorem grzechu z człowiekiem -
grzesznikiem) wynika z miłości do ludzi. Cena za to była śmierć
Jezusa na krzyżu, która była najwyższa możliwa cena jaka Bóg
mógł zapłacić.
Uważam, że jest to jedna z najważniejszych
książek, które przeczytałem w swoim życiu. Jeżeli zmagasz się
ze złym obrazem Boga, szukasz bliższej więzi to ta książka jest
dla Ciebie.
Można ją zamówić TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz